Wakacje to czas wielkiej radości – podróży, kąpieli w jeziorach, lodów na patyku i biegania boso po trawie. To czas, kiedy dzieci mają więcej swobody, a każdy dzień przynosi nowe przygody. Ale to też czas, kiedy właśnie ta swoboda i entuzjazm mogą sprawić, że zapomnimy o tym, co najważniejsze – o bezpieczeństwie.
Dzieci to mali odkrywcy. Są ciekawe świata, ruchliwe, ufne. Chcą same, szybko, już! I to właśnie dlatego tak istotne jest, aby towarzyszący im dorośli wiedzieli, jak wspierać dzieci w bezpiecznym poznawaniu świata – nie ograniczając przy tym ich ciekawości.
Słońce przyjacielem, ale z umiarem

Dzieci szybko się przegrzewają, ich skóra jest bardzo wrażliwa, a zabawa na słońcu może skończyć się nieprzyjemnie.
Co warto zapamiętać:
- Przedszkolak nie zapamięta, że trzeba się smarować – przypominajmy i róbmy to wspólnie.
- Czapka z daszkiem (albo chusta) to „letnia korona bezpieczeństwa” – niech będzie kolorowa i ulubiona.
- Szukajmy cienia w godzinach największego słońca (11:00–15:00), nawet jeśli dziecko nie odczuwa zmęczenia.
Woda – fascynująca, ale wymagająca czujności
Woda przyciąga dzieci jak magnes – jezioro, basen, nawet fontanna w parku. Ale nawet płytka woda może być niebezpieczna, jeśli zabraknie uważnego dorosłego.
Co warto ćwiczyć:
- Nigdy nie zostawiamy dziecka samego w pobliżu wody – nawet na chwilę.
- Uczmy zasad: „Zanim wejdę do wody – pytam dorosłego”, „Nie biegnę przy basenie – ślisko!”.
- Kamizelka ratunkowa (niedmuchane rękawki!) przy wodnych zabawach jest obowiązkowa.
Gdy się zgubię… co wtedy?
W wieku przedszkolnym dzieci nie zawsze potrafią ocenić odległość, kierunek ani przewidzieć skutków – dlatego tak łatwo się zgubić.
Warto nauczyć:
- Imienia i nazwiska – warto powtarzać je w formie piosenki.
- Numeru do mamy lub taty – najlepiej zapisać go na opasce na rękę.
- Reguły: „Zostaję tam, gdzie mnie zgubiło” – i proszę o pomoc dorosłego z obsługi (np. pani z plakietką).
Na dwóch (albo czterech) kółkach – tylko w kasku!
Rower, hulajnoga, biegówka – lato to świetny czas na ruch! Ale też czas wzmożonych urazów.
O czym warto pamiętać:
- Kask to nie opcja – to część stroju rowerowego.
- Sprawdź, czy pojazd jest dopasowany do wzrostu dziecka.
- Ustalcie zasadę: „Zatrzymuję się przed każdą ulicą – zawsze!”
Zatrute przygody – co jest do jedzenia, a co nie?
Maluch może chcieć zerwać jagodę w lesie, pogłaskać obcego psa czy spryskać się „ładnym zapachem mamy”. A to wszystko może być niebezpieczne.
Co można ćwiczyć w zabawie:
- Rozpoznawanie „co wolno jeść, a czego nie” – np. zabawa w domową kuchnię z prawdziwymi i sztucznymi roślinami.
- Zasada: „Nie dotykam nieznanych rzeczy bez pytania dorosłego.”
- Ustalanie granic: „Pytamy, zanim pogłaszczemy pieska” – nawet jeśli wygląda przyjaźnie.
Zasady bezpieczeństwa – uczmy przez zabawę
Przedszkolaki uczą się przez działanie, rytuały i powtarzalność. Im więcej zabawy w naukę – tym lepiej zapamiętają.
Pomysły:
- Zabawa w „co by było, gdyby…” – np. „Co robisz, gdy zgubisz się w sklepie?”
- Robienie wspólnej mapy „bezpiecznego dnia” – co robimy rano, co wieczorem, co nam pomaga.
- Rymowanki i piosenki – np. „Czapka na głowie, krem na nosie – wtedy słońce nie da mi w kość!”
A na koniec – wsparcie emocjonalne

Bezpieczeństwo to nie tylko ochrona ciała, ale też emocji. Jeśli dziecko płacze, bo się przestraszyło albo coś poszło nie tak – potrzebuje przede wszystkim Twojej obecności i zrozumienia.
Mów:
- „Widzę, że się przestraszyłeś – to było dla Ciebie trudne.”
- „Jestem tutaj. Poradzimy sobie razem.”
- „Zrobimy to inaczej następnym razem, to dobra nauka.”
Wakacje to cudowny czas – a dobrze przygotowane dziecko to dziecko, które może cieszyć się latem w pełni. Nie chodzi o straszenie, ale o mądre towarzyszenie. Zamiast zakazów – zasady. Zamiast lęku – poczucie sprawczości i wiary we własne możliwości.
Bo dziecko, które wie, co może zrobić, gdy coś się wydarzy – jest dzieckiem bezpieczniejszym. A my, dorośli, jesteśmy od tego, żeby pokazywać im świat… bezpiecznie i z miłością.